Emocjonalne zdrowie niemowląt


Niemowlęctwo to szczególny okres w życiu dziecka, zupełnie oddzielny od następnych faz rozwojowych. Niemowlę potrzebuje matki by przeżyć, jego zależność od opiekuna jest całkowita. Dziecko rodzi się z potencjałem genetycznym, wrodzonymi cechami i dziedziczonymi tendencjami. Jednak jego rozwój jest ściśle związany ze środowiskiem, w którym żyje.


  Opracowanie:
Agnieszka Ryss

- psychoterapeuta, psycholog.
Na podstawie szkolenia Tessy Baradon (Anna Freud Centre London)
   

Badania kliniczne i biomedyczne wykazały, że geny i doświadczenia dziecka współdziałają w kształtowaniu się architektury mózgu, wpływy środowiska mogą określać czy, kiedy  i jakie geny ulegną ekspresji. Środowiskiem dziecka są jego rodzice, ale także dalsza rodzina i kultura, w której żyje.

Zadaniem pierwszego roku życia dziecka jest wykształcenie bezpiecznej komunikacji emocjonalnej pomiędzy niemowlęciem a rodzicami (głównym opiekunem). Tworzy się to poprzez codzienne, powtarzalne i przewidywalne doświadczenia: karmienia, zabawy, toalety, pocieszania, dostarczania nowych bodźców itp. Rodzice uczą się rozpoznawać zachowania dziecka jako sposób ekspresji jego emocji i potrzeb, odczytują sygnały dziecka, starają się na nie odpowiadać. W ten sposób mogą regulować emocje dziecka, unikać stanów nadmiernej ekscytacji, przeciążenia bodźcami.
Rodzice stanowią swoisty „zbiornik”  dla gwałtownych i silnych stanów emocjonalnych swojego dziecka, nadają im znaczenie: „acha, ktoś tu jest głodny”, „boli brzuszek, oj jak boli”, „chyba się przestraszyłeś tego bączka”, „tak bardzo chcesz być z nami, że cały się ruszasz i machasz rączkami”. Kiedy tak się dzieje niemowlę czuje się bezpiecznie.
To zadziwiające, że małe dzieci są zdolne do przeżywania głębokich i intensywnych uczuć smutku, depresji, żałoby, niepokoju, jak również radości, ciekawości i podziwu!

Dziecko od urodzenia doświadcza świata jako środowiska relacji.
Co to znaczy? Między rodzicami a dzieckiem zachodzi wzajemna wymiana  – kiedy dziecko płacze aktywuje się styl przywiązania u rodziców, reagują oni poprzez kontakt wzrokowy z dzieckiem, kojący dotyk, uśmiech czy słowa. Wówczas w mózgu dziecka wzmacniane są te połączenia nerwowe, które odpowiadają za rozwój zdolności porozumiewania się i umiejętności społecznych. Rodzice, którzy są wrażliwi na sygnały wysyłane przez dziecko, gotowi do odpowiedzi na nie – tworzą środowisko bogate w doświadczenia wymiany, uczenia się.

Ważne aby środowisko dziecka było spójne i przewidywalne. Jeśli dziecko nie może polegać na reakcjach rodziców, są one niewłaściwe lub ich brak – dochodzi do zakłóceń w strukturach mózgu dziecka i późniejszym rozwoju. Jeśli rodzic „nie czyta” komunikatów dziecka, np. kiedy dziecko płacze, matka stwierdza „ono robi mi na złość”, albo swoim zachowaniem przestrasza dziecko lub „zalewa je” nadmiarem bodźców, tak, że dziecko nie może poczuć swojego pragnienia – wówczas ciało i psychika dziecka odczuwają stres.

Stres u niemowlęcia to stan kiedy dziecko jest zalewane emocjami, stan lęku go przepełnia, nie ma kto go uspokoić.
Jeśli stres utrzymuje się na wysokim poziomie przez długi okres czasu dochodzi do zaburzeń rozwoju poznawczego i emocjonalnego, co może prowadzić do utrzymujących się przez całe życie problemów z nauką, zachowaniem, zdrowiem.
Ale takie „niedostrojenie” do dziecka zdarza się dość często. Rodzic może jednak przywrócić stan harmonii z potrzebami  i doznaniami dziecka. Wspierająca osoba pozwala złagodzić stres – rodzic staje się buforem między dzieckiem a sytuacją traumatyczną. Jak to się dzieje? Dziecko poprzez ciało odbiera stan matki – poprzez sposób trzymania go, przekładania, przez dotyk jej dłoni, rytm oddychania i bicie jej serca. Szczególnie kontakt wzrokowy, spojrzenie matki może dać dziecku spokój, ukojenie i obecność. Swoim spojrzeniem niemowlę komunikuje matce własne stany emocjonalne, szuka potwierdzenia jej obecności. Jeśli matka podejmuje interakcję z dzieckiem, dochodzi do naprawy i ponownej regulacji emocjonalnej.


Jeśli jednak niemowlę pozostaje w stanie silnego stresu odczuwa zagrożenie całego swojego istnienia. Wymaga to uaktywnienia  reakcji obronnych jego organizmu. W przypadku tak małego dziecka są to zachowania o charakterze wycofania, „zamrażania”, zahamowania, unikania. Te zachowania blokują zwykłe reakcje przywiązaniowe dziecka do rodziców i powodują, że dziecko wydaje się rodzicom obojętne, nieczułe, obce. Wówczas rodzice jeszcze mniej „rozumieją” swoje dziecko. Jest to wyraźny powód do szukania pomocy specjalisty.