Komunikat


W związku z rosnącym zapotrzebowaniem oraz wieloma pytaniami, wprowadzamy od jesieni 2022r nową ofertę terapeutyczną w postaci Terapia par.

Osoby zainteresowane prosimy o kontakt z terapeutką prowadzącą Renatą Trojan-Satorą  +48 604 33 00 56mail

   Toksykologia


Zapraszamy do lektury artykułów związanych z toksykologią, m.in.problemami zatruć i dopalaczy w naszej czytelni.

Agresja jako środek do osiągania przyjemności

... czyli jak nauczyć dziecko czerpać radość z gier.
Aby osiągać swoje przyjemności musimy poświęcić wiele starań i wysiłku. Jak zdobyć się na ten wysiłek? Małe dziecko wielokrotnie podejmuje działania, w których znajduje przyjemność np. wspina się na półki, by ściągnąć ulubione słodycze i zabronione zabawki, zrzuca je i często niszczy, rozkłada samochód na części lub rozbija ulubioną kulkę, by zobaczyć co jest w środku; z zapałem ściska pieska i ciągnie za sierść, nie zważając na drapanie i warczące protesty.


  Autor:
Agnieszka Ryss

- psychoterapeuta, psycholog

 


Słowem pokonuje przeszkody, by osiągnąć to, czego pragnie - przypomina wówczas barbarzyńskiego wojownika, nie liczącego się z nikim i niczym. Gdy rodzice protestują  i interweniują spotykają się z gwałtowną złością, okazywaną w agresywny sposób. Mimo to, większość rodziców ceni sobie przedsiębiorczość malucha, jego rosnącą samodzielność i pomysłowość. Są dumni, że dziecko nie rezygnuje łatwo.
W przedszkolu zaspokajanie pragnień przyjmuje często postać agresywnych zachowań. Przedszkolak gdy chce być pierwszy rozpycha innych, bezwzględnie przewraca przeciwnika, oszukuje w grach, przechwala się przed innymi, wołając „Jestem najlepszy, ty nic nie umiesz, jestem mistrzem świata, a ty nie.”, poniża innych: „ Załóż pieluchę, dzidziuś! Beksa lala!”.
 


Wówczas rodzice zaczynają się zastanawiać co się dzieje z moim dzieckiem, jak mam reagować. Przedszkole - to pierwsze ważne lustro społeczne może stać się dla nich źródłem satysfakcji lub frustracji rodzicielskiej. Znikają poprzednie uczucia dumy z odwagi malucha, pojawia się lęk przed oceną przez innych.



Taka sytuacja może spowodować, że rodzice nadmiernie i zbyt ostro będą tłumić agresję dziecka w osiąganiu przyjemności. W efekcie dziecko wycofa zarówno agresję, jak i swoją inicjatywę i zdecydowanie w działaniu, będzie prosić „ty to zrób lepiej, ja nie umiem”, żalić się i lamentować „ja nic nie potrafię, to za trudne”. Równie niekorzystne będzie drugie skrajne rozwiązanie – kiedy rodzice bezkrytycznie przyzwolą na agresję dziecka w zaspokajaniu dziecięcych przyjemności, w sposób przez nie wybrany. Nadmierna swoboda, brak jakichkolwiek ograniczeń spowoduje, ze dziecko pozostanie przy bezwzględnych i prymitywnych sposobach osiągania przyjemności.
Jednak większość rodziców potrafi znaleźć rozwiązanie pośrednie, kiedy przyzwalają dziecku na okazywanie złości słowami, ucząc bardziej akceptowanych form wyrażania triumfu, czy protestu. Frustrują dziecko stopniowo, mówiąc jednocześnie, że są dumni kiedy zachowuje się jak duży chłopiec. Dostrzegają wysiłki dziecka, by powściągnąć pobudzenie i zdobyć uznanie rodziców, jak dziewczynka, która zamiast uderzyć dziecko zabierające jej foremkę mówi: „nie chcę”, „nie dam”, „odejdź”.


Szczególnie cenne jest, że rodzice bawiąc się z dzieckiem sami dostarczają modelu zachowania. Kiedy dziecko oszukuje podczas gry, rodzice nie wpadają w złość, nie każą go i nie grożą, że nigdy już nie będą z nim grać. Mogą powiedzieć: „Ja też nie lubię przegrywać, ale przestrzegam zasad gry. Wiem, że to  trudne. Nie jest przyjemne. Ale ty też się tego nauczysz i wtedy inne dzieci będą chciały z tobą grać, bo przyjemnie jest grać z kimś, kto gra uczciwie. Powiedzą: fajnie jest z nim grać.” 



Kiedy dziecko będzie umiało już znieść przegraną grę, mimo, że powie: „Nienawidzę przegrywać, nigdy nie wygram”, rodzic doceni jego nowe osiągnięcie - mimo okazywanej przez dziecko złości rozumie bowiem jak trudno jest przegrać, wytrzymać porażkę (dziecko już nie rzuca pionkiem, nie krzyczy „jesteś głupi, ta gra jest głupia”, lecz mówi o swojej złości słowami, które nie ranią), wtedy rodzic może powiedzieć: „Jesteś już duży, fajnie jest z tobą grać”.

W ten sposób dziecko uczy się, że porażki można znieść, nie zawsze się wygrywa, ale fascynująca jest sama gra i wspólna zabawa, nie pozbawiona rywalizacji i walki „kto kogo pokona”. Dziecko uczy się jak nie poddawać się i dążyć do celu. Wówczas wspólne gry staną się „rodzinną przyjemnością”, sposobem na spędzanie czasu podczas weekendu czy wakacji, doświadczeniem, do którego można wracać w nowych sytuacjach, kiedy dziecko napotyka przeszkody i myśli, że „nic mu się nie uda”.


Można powiedzieć, że w tej historii o agresji chodzi o to, by nie „wylać dziecka z kąpielą”, czyli nie bać się agresji dziecka, tylko skierować ją na radość ze zdobywania, pokonywania przeszkód i osiągania tego co dla niego ważne.


Kontakt
Dzwoniąć pod poniższe numery skontaktujesz sie bezpośrednio ze specjalistą
Agnieszka Ryss - psychoterapeutka  +48 668 70 15 89
Renata Trojan-Satora - psychoterapeutka +48 604 33 00 56
Urszula Lang - neurologopedka +48 609 72 91 91
Leszek Satora - dr n. biol - konsultant ds. naukowych - napisz

Ochrona Danych Osobowych